Mamy maj, Saska Kępa pachnie, szkoły ogłaszają listy przyjętych pierwszoklasistów. Nie zawsze udaje się dostać do szkoły pierwszego wyboru. Wielu rodziców wciąż waha się, pisze odwołania, zastanawia nad ostateczną decyzją. Gdzieniegdzie trwają jeszcze testy sprawnościowe do klas sportowych. Ci, którzy już w lutym czy marcu przeszli rekrutację do szkoły prywatnej często z powodu epidemii koronawirusa są teraz w zupełnie innym położeniu finansowym i mogą zastanawiać się nad ostateczną decyzją. Jaką szkołę podstawową wybrać dla dziecka? Czym kierować się przy wyborze? Wybrać „zwykłą” podstawówkę czy szkołę niepubliczną? Porozmawialiśmy na ten temat z rodzicami, którzy podzielili się doświadczeniami związanymi z jedną i drugą opcją.
Jaką szkołę podstawową wybrać dla dziecka?
Zarówno jeden, jak i drugi typ szkoły zdaje się mieć zarówno zwolenników jak i zagorzałych przeciwników. Rodzice wśród zalet szkół rejonowych wymieniają przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa i stabilności, jakie daje instytucja państwowa, a także możliwość skorzystania z niejednokrotnie bardzo rozbudowanej i nowoczesnej infrastruktury, na którą stać nieliczne placówki niepubliczne. Wiele osób podkreśla też wygodę takiego rozwiązania. Szkoła często znajduje się bardzo blisko miejsca zamieszkania, a jeśli są to tereny wiejskie, rodzice mogą liczyć na transport dzieci zorganizowany przez gminę. Moi rozmówcy zwracali też również uwagę na aspekt społeczny – chcą, aby ich dzieci wzrastały w zróżnicowanym środowisku.
Sytuacja ostatnich miesięcy, zagrożenie epidemiologicznie i wielomiesięczne zamknięcie szkół dla stacjonarnego nauczania również powodują zwrot w stronę szkół państwowych. Rodzicom trudniej zaakceptować wysokie czesne przy nauczaniu zdalnym. Z drugiej strony wiedzą, że jeśli zaniechają opłat, szkoła, która cenią i której powierzyli uczenie dziecka, może przestać istnieć. Dodatkowy ból głowy w tym i tak trudnym okresie sprawia, że rodzice zaczynają łaskawszym okiem spoglądać w stronę „zwykłych” szkół.
Szkoła prywatna a państwowa – różnice programowe
Co do zasady każda szkoła, zarówno szkoła państwowa jak prywatna, działa według tych samych przepisów, realizując identyczną podstawę programową. Innymi słowy, teoretycznie wszędzie uczymy się tego samego, musimy spełnić te same wymagania i wypracować tę samą liczbę godzin. Diabeł jednak tkwi w szczegółach! Placówki niepubliczne starają się przyciągać rodziców mniejszą liczebnością klas, a często zwiększoną ofertą zajęć językowych czy sportowych. Niektóre z nich posiadają wspaniałą infrastrukturę: nie tylko piękne budynki, ale też np. rozbudowane zaplecze informatyczne, pozwalającą na wykorzystanie w nauczaniu technik cyfrowych. Zdarzają się takie, w których obowiązkową częścią wyprawki jest nowoczesny tablet.
Wśród zwolenników placówek niepublicznych do których udało mi się dotrzeć przeważają dwie postawy. Dla znacznej części rodziców podstawową zaletą prywatnych szkół jest kameralność klas (liczących zazwyczaj kilkanaście osób), a także podejście kadry, sposób w jaki szkoła komunikuje się i buduje relacje zarówno z uczniami, jak i z rodzicami. Inna wyraźna motywacja to nastawienie na wyniki w nauce oraz możliwość rozwijania sportowych pasji. Bardzo istotny dla rodziców jest poziom nauczania języków obcych. W niepublicznych placówkach zazwyczaj realizowane jest ono w poszerzonej siatce godzin (np. 4 godziny lekcyjne zamiast 2 w klasach 1-3).
Oferta edukacyjna publicznych szkół podstawowych
Także rodzic ucznia szkoły publicznej także może skorzystać z oferty klas sportowych czy językowych, jest to jednak oferta dla wybranych dzieci, zazwyczaj wymagająca przejścia przez sito testu kompetencji.
Oferta edukacyjna placówek publicznych z roku na rok staje się coraz bardziej atrakcyjna. Wiele szkół skorzystało z funduszy unijnych na zakup sprzętu, wyposażenia, budowę boisk czy hal sportowych. Szkoły też zazwyczaj znajdują się w centrum zainteresowania samorządów, które, jeśli mają taką możliwość, starają się przekazywać im środki na rozwój. Powstaje coraz więcej klas autorskich czy tematycznych.
Oferta zajęć dodatkowych
W wielu miastach przy szkołach publicznych istnieje bardzo bogata oferta prywatnych klubów sportowych czy dobrej jakości płatnych zajęć językowych. Często miejsca te oferują także usługę przyprowadzania dzieci, więc nie angażują dodatkowo czasu rodzica.
W przypadku szkół artystycznych, w szczególności muzycznych, baletowych i plastycznych, oferta państwowa jest znacznie bogatsza. W tym zakresie istnieją nieliczne szkoły niepubliczne, które zazwyczaj oferują swoje zajęcia jako dodatkowe popołudniowe kursy tylko np. tylko z obszaru umuzykalnienia i gry na instrumencie.
Ile to kosztuje?
Oferta zarówno szkół państwowych jak i prywatnych jest bardzo zróżnicowana, zależna od wielu czynników. Zazwyczaj im większe miasto tym większy wybór, jednak nie znaczy to, że w małych miejscowościach prywatnych placówek brakuje. Przeciwnie: to właśnie tam często większy odsetek rodziców decyduje się na przedszkola czy szkoły niepubliczne. Jak to możliwe?
Oferty placówek niepublicznych w niedużych miejscowościach zaczynają się już od 400-500 zł miesięcznie, podczas gdy w dużych miastach ceny są znacznie wyższe. Jak zawsze rekordzistą jest Warszawa! Tutaj, w zależności od dzielnicy, ceny startują zazwyczaj od 1000-1500 zł miesięcznie w przypadku szkoły podstawowej. Ta kwota często nie zawiera opłat za żywienie, czasami pobierane są także dodatkowe kwoty za świetlicę czy płatne kółka zainteresowań. Warszawscy rodzice, z którymi udało mi się porozmawiać, oceniają realne koszty na około 1800-2000 zł za dziecko miesięcznie.
Oczywiście jak w każdej branży także tutaj znajdziemy ofertę premium: szkoły o bardziej ekskluzywnym profilu, często prowadzące nauczanie wyłącznie po angielsku czy francusku. Czesne w takich miejscach może przyprawić o zawrót głowy, jednak oferta tego typu szkół wciąż rośnie, a to znaczy, że nie brakuje rodziców gotowych zainwestować w naukę dziecka nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych semestralnie.
Na co zwrócić uwagę analizując koszty?
Jak przy każdej usłudze, także tutaj przed podpisaniem umowy warto wczytać się w warunki i zasady naliczania opłat. Koniecznie sprawdźcie, czy szkoły pobierają opłaty w wakacje, bo z tym bywa bardzo różnie, a w ostatecznych kosztach nauki może to zrobić ogromną różnicę!
Często nieco niższe jest czesne w szkołach społecznych, a oferta równie bogata. Nazwa jednak zobowiązuje – szkoły te często oczekują od rodziców większego zaangażowania w życie szkoły, wniesienia „wkładu niematerialnego”. Jeśli motywacją rodzica przy wyborze szkoły jest „płacę i mam spokój”, to na pewno warto zawczasu ustalić, czego szkoła może od nas oczekiwać. Wielu rodziców chwali sobie ten typ edukacji właśnie ze względu na społeczność, która tworzy się wokół dzieci i ich rodzin, co buduje poczucie bezpieczeństwa i wspólnotowości.
Na drugim biegunie znajdują się placówki publiczne. Realny koszt nauki dziecka de facto zależy od decyzji rodziców. Sama szkoła nie może „wymusić” żadnych opłat, jednak często zwyczajowo pobierane są rozmaite dobrowolne składki, np. na Radę Rodziców, Świetlicę czy inne zrzutki. Zazwyczaj nie są to duże kwoty w przeliczeniu na miesiąc nauki, ale w większości szkół praktykowane są opłaty z góry we wrześniu za cały semestr lub rok. Warto też wziąć pod uwagę, że szkoła publiczna zapewnia dostęp do bezpłatnych podręczników (książki wypożyczane są uczniom z biblioteki szkolnej).
Opłaty za posiłki dotyczą wszystkich typów placówek i mogą wynieść od 5 zł do nawet kilkunastu złotych za dzień. Zazwyczaj niższe są w placówkach, które dysponują własną kuchnią. W tej chwili jednak coraz więcej szkół korzysta z opcji cateringu. Młodsze dzieci zazwyczaj oprócz obiadu mają opcję wykupienia podwieczorku czy drugiego śniadania.
Opinie rodziców na temat szkół prywatnych i państwowych
Zarówno placówki państwowe jak i niepubliczne mają swoich zagorzałych zwolenników. Opinie są skrajnie różne: jedna mówi, że szkoła prywatna musi dbać o klienta i będzie jej bardziej zależało na jak najlepszej kadrze, często dysponuje też możliwością hojniejszego wynagradzania swoich nauczycieli czy lepszym zapleczem. Ktoś inny powie, że najlepszych nauczycieli na rynku przyciągnie stabilna państwowa posada, możliwość uzyskania przywilei czy większa niezależność, jaką dają szkoły państwowe. I znowu prawda leży pewnie gdzieś po środku, a na potwierdzenie każdej z tych teorii uda się znaleźć garść przykładów.
Z rozmów z rodzicami, którzy zmienili szkołę swoim dzieciom, wyraźnie wynika, że rozczarowanie podjętą decyzją i migracje pomiędzy placówkami zdarzają się w obydwu kierunkach. Co więcej przyczyny podjęcia decyzji o zmianie szkoły, jakie wskazują rodzice, często są dokładnie takie same – niezależnie od kierunku, w jakim przebiega zmiana. Zplacówki państwowej do prywatnej czy odwrotnie.
Argumentem, który pojawił się najczęściej, był zbyt duży nacisk na oceny i brak bliskiego, otwartego podejścia do dzieci. Rodzice z „państwówek” narzekają na skostniały system rodem z XIX wieku, zaś ci z niepublicznych skarżą się na presję ambitnych rodziców, którzy „przejmują władzę” w szkole i domagają się jak najlepszych wyników (czytaj: ocen z egzaminów) w myśl zasady „płacę, to wymagam”. Wygląda więc na to, że poza miejscem w rankingach, przed podjęciem decyzji warto sprawdzić, jaka atmosfera panuje w wybranej przez nas placówce.
Szkoła szkole nierówna
Zdanie, które słyszałam najczęściej, brzmiało: szkoła szkole nierówna, nieważne czy państwowa czy prywatna, wszystko zależy od tego, na jakich nauczycieli się trafi! Warto więc przed ostateczną decyzją spróbować porozmawiać z rodzicami, których dzieci już są w danej szkole i zasięgnąć opinii. Dobrze jest też przekalkulować koszty, porównać koszty czesnego z kosztami dodatkowych zajęć, jakie chcielibyśmy wykupić dziecku, jeśli uczęszczać będzie do placówki niepublicznej.
Warto też wziąć pod uwagę prozę życia codziennego – wybór szkoły na drugim końcu miasta, nawet jeśli ma wysoką renomę, może okazać się nie do zniesienia w życiu codziennym: dojazdy, poranny pośpiech, późne powroty do domu to nie jest coś, co sprzyja rozwojowi dziecka. Może lepiej wybrać placówkę blisko domu i podarować dziecku dodatkowe wolne godziny każdego dnia, które może poświęcić na odpoczynek i rozwijanie pasji? Albo wyjście na podwórko z kolegami ze szkoły?
Szkoła publiczna i szkoła prywatna – czym się różnią?
Szkoła publiczna – jej organem prowadzącym jest zazwyczaj samorząd terytorialny. Realizuje zasadę powszechnej dostępności i co do zasady jest bezpłatna. Na poziomie szkoły podstawowej obowiązuje rejonizacja, oznacza to, że szkoła ma obowiązek przyjąć wszystkich uczniów zamieszkujących w jej obwodzie. Dokładny obszar obwodów dostępny jest zazwyczaj na stronie internetowej urzędu gminy lub miasta.
Szkoła niepubliczna – zwana też prywatną lub społeczną w zależności od organu prowadzącego – jest to rodzaj szkoły prowadzony przez osobę fizyczną lub prawną, której źródłem finansowania jest czesne wpłacane przez rodziców uczniów. Szkoła niepubliczna, aby nabyć uprawnienia szkoły publicznej, tj. móc wystawiać świadectwa i dyplomy państwowe, musi działać zgodnie z regulacjami Rozporządzenia MEN z dnia 30 kwietnia 2007 r., czyli m.in. realizować tę samą podstawę programową, siatkę godzin i wymagania, jakie są standardem w szkole publicznej.
Dziękuję wszystkim rodzicom, którzy poświęcili czas, aby podzielić się ze mną swoimi doświadczeniami!
Autorka: Karina Burchardt, Wicedyrektor Early Stage Ursynów IV