Nadchodzący rok szkolny to wymagający czas dla ucznia, niezależnie od tego, czy masz w domu maturzystę, pierwszaka czy szóstoklasistę. Warto zadbać o to, aby na codzienne wyzwania nie zabrakło mu sił. Jak to zrobić? Przedstawiamy kilka podpowiedzi.
Ruch – szczególnie podczas dobrej pogody
Jeśli chcesz zadbać o to, by Twoje dziecko wkroczyło w nadchodzący rok szkolny pełne energii, zdrowe i gotowe na kolejne wyzwania, ruszaj się razem z nim. Końcówkę wakacji, a także początek roku szkolnego, kiedy jest jeszcze ciepło, warto wykorzystać na szereg aktywności sportowych. Możecie spacerować, jeździć na rowerze, rolkach, pływać, grać w siatkówkę, tenisa oraz robić wiele innych aktywności na świeżym powietrzu. Ważne jest to, aby siedzenie przed komputerem lub ekranem telewizora zastąpić ruchem.
Nic tak nie wzmacnia naszej odporności, jak właśnie ruch. Badania potwierdzają, że regularne wykonywanie umiarkowanego wysiłku przez 1-2 godziny dziennie obniża ryzyko wystąpienia infekcji górnych dróg oddechowych aż o ponad 30%. Według innych badań 40-minutowy codzienny spacer zmniejsza ryzyko opuszczenia szkoły lub pracy z powodu przeziębienia, lub grypy nawet o połowę. Dlaczego? Przede wszystkim, podczas ruchu nasz organizm zwiększa liczbę i aktywność makrofagów, a więc komórek, które chronią nas przed wirusami i bakteriami.
Co jeść jesienią?
Drugi bardzo ważny obszar dla naszej ogólnej odporności to oczywiście dieta. To, jak pracuje nasz organizm, w dużej mierze zależy od tego, czego mu dostarczamy. Co jeść jesienią? Dieta wzmacniająca odporność powinna opierać się na:
-
- rozgrzewających zupach-kremach (do których też łatwiej przekonać dzieci), najlepiej z dodatkiem takich przypraw, jak imbir czy kurkuma; można pomyśleć o włączeniu ich do śniadaniowego menu,
- świeżo wyciskanych sokach, najlepiej zielonych, ale jeśli do tych trudno jest przekonać dziecko, można taki sok zrobić na bazie ananasa, który przykryje smak jarmużu czy awokado, które do takiego soku warto dodać,
- kiszonkach – w najróżniejszej postaci ogórków, kapusty kiszonej, bigosu, surówki z kapusty, sałatki z pomidorów i ogórków kiszonych,
- produktach fermentowanych – jogurtach i kefirach, raczej jednak nie owocowych, lepiej kupić naturalny jogurt i samodzielnie dodać do niego owoce,
- daniach z dodatkiem cebuli i czosnku – naturalnych antybiotykach.
Warto spróbować przekonać dziecko do kaszotto, owsianek (np. z owocami), dań na bazie dyni. Tutaj sprawdzisz nasze przepisy na jesienne potrawy. Oczywiście, nie każde dziecko łatwo jest namówić na wskazane tutaj produkty, ale z pomocą przychodzi kreatywność! Jeśli nie wiesz, co jeść jesienią, wykorzystaj nadchodzące Halloween i zaproś dziecko do kuchni na przygotowanie strasznych przekąsek. Przy okazji możecie razem trochę poćwiczyć angielski, obejrzeć w języku obcym program kulinarny, poszukać jakiegoś brytyjskiego przepisu. Zabawa w kuchni będzie wtedy jeszcze bardziej pożyteczna.
Sposoby na nawodnienie
„Co jeść jesienią?” – to tylko jedno z kilku ważnych pytań dotyczących diety. Nie mniej istotne jest to, co należy pić. Nawodnienie to warunek dobrej odporności, a także sprawności intelektualnej, energii i dobrego samopoczucia. O ile jednak latem jakoś łatwiej przychodzi nam spożywanie wody, o tyle jesienią i zimą często zapominamy o odpowiednim nawodnieniu.
Jeśli chcesz zadbać o to, aby dziecko piło więcej wody, możesz pomyśleć o zakupie inteligentnej butelki, która będzie przypominać mu, o odpowiednim nawodnieniu. Warto także pomyśleć o przekonaniu dziecka do różnego rodzaju naparów, wody z sokiem z jagody kamczackiej, maliny i lipy (najlepiej bez dodatku cukru). Może to na początku nie być proste, ale warto podjąć ten wysiłek, ponieważ takie napoje dodatkowo rozgrzewają organizm od środka, a przy okazji dostarczają do organizmu cenne antyoksydanty.
Sen i regeneracja
O odporność najlepiej dbamy wtedy, kiedy się wysypiamy i zachowujemy balans. Jest czas na naukę, więc musi znaleźć się też chwila na odpoczynek i zabawę. Warto pamiętać o równowadze. Szkoła i masa zajęć dodatkowych to często codzienność naszych dzieci, nie warto więc przesadzać z ilością obowiązków. Postawmy na kilka, ale za to wartościowych zajęć.
Nie tylko w weekendy, lecz także i w ciągu tygodnia, w uczniowskim kalendarzu powinna znaleźć się przestrzeń na zabawę, odpoczynek i trochę nicnierobienia. Unikasz wtedy ryzyka, że dziecko będzie przemęczone, zniechęcone i… bardziej podatne na działanie wirusów i bakterii. Zdrowy, 8-godzinny, a nawet trochę dłuższy sen jest tutaj nie mniej istotny. Może to być wyzwanie szczególnie w przypadku nastolatków, którym burza hormonów zmienia rytm dobowy. Warto wtedy szczególną uwagę przykładać do odpowiedniej regeneracji i odpoczynku 🙂
Zdjęcie: Victoria Akvarel | Pexels