Uczenie się z pewnością wymaga skupienia, ale nie zawsze ciszy. Niektórzy mogą uczyć się choćby w zatłoczonym autobusie z książką na kolanach, inni lubią, gdy „coś się dzieje w tle” i przygotowując się do sprawdzianów czy egzaminów zostawiają włączone radio lub telewizor. Jest też grupa osób, które do nauki potrzebują kompletnej ciszy. W Early Stage muzyka odgrywa ogromną rolę i wchodzi w skład naszej metody uczenia języka angielskiego. Skupmy się więc na dźwiękach towarzyszących uczeniu się. Opowiemy Wam o tym, czy muzyka pomaga w nauce i jak dźwięki wpływają na mózg człowieka.
Czy muzyka pomaga w nauce? Efekt Mozarta… i dobrego marketingu
W 1993 roku renomowane pismo naukowe „Nature” opublikowało wyniki badań naukowców z University of California, przeprowadzonych na grupie studentów, które wskazywały na to, że już 10 minut słuchania „Sonaty na dwa fortepiany D-dur” Wolfganga Amadeusza Mozarta, poprawia zdolności przestrzenne. Dla jednego z dziennikarzy „New York Times” temat ten wydał się na tyle ciekawy, że opisał go i nieco podkoloryzował w swoim artykule, w którym padło stwierdzenie: „Słuchanie utworów Mozarta zwiększa inteligencję”. Na bazie tego doniesienia powstała książka „The Mozart Effect”, której autor, Don Campbell, przekonał miliony ludzi na całym świecie, że muzyka może podnieść ich inteligencję.
Zabawa w głuchy telefon trwała w najlepsze. Kolejny bestseller „The Mozart Effect for Children” zachęcił rzesze rodziców do puszczania dzieciom utworów Mozarta, a także… kupowania przygotowanych przez Campbella płyt z muzyką dla dzieci, na których to płytach biznesmen zarobił krocie. Powszechnie twierdzono więc, że słuchanie muzyki poważnej zwiększa inteligencję u dzieci. Kobiety w ciąży słuchały barokowych utworów Vivaldiego i Bacha, by zapewnić swoim pociechom lepszą przyszłość, a muzyka klasyczna trafiła do repertuaru melodii puszczanych maluchom na dobranoc. Muzyczny news nie ominął również producentów zabawek, którzy dostrzegli w nim sposób na zwiększenie dochodów. Nagrania utworów muzyki klasycznej trafiły do dziecięcych pozytywek, karuzelek wieszanych nad łóżeczkami, bujaczków i grających maskotek, zwiększając zyski ich producentów.
Obecnie wiemy już, że „Efekt Mozarta” to mit i ogromna nadinterpretacja. Co prawda rzeczywiście słuchanie muzyki klasycznej miało wpływ na uczestników badania, jednak nie dotyczył on inteligencji ogólnej, lecz wizualno-przestrzennej. Zadaniem badanych studentów było… cięcie i składanie kartek, co wychodziło im lepiej po 10-minutowej sesji z muzyką klasyczną. Dodatkowo, efekt utrzymywał się najwyżej 15 minut, a więc trwał naprawdę bardzo krótko. Kaczka dziennikarska o „Efekcie Mozarta” trafiła nawet do książki „50 wielkich mitów psychologii popularnej”, której nazwa wyjaśnia chyba wszystko 🙂
Jak muzyka wpływa na nasz mózg?
Jak już wiemy, muzyka klasyczna nie zwiększa inteligencji, jednak w każdej plotce jest ziarno prawdy. Słuchanie muzyki nie pozostaje bez wpływu na nasz mózg. Muzyka aktywuje obie jego półkule – zarówno prawą, odpowiedzialną za emocje, kreatywność i wyobraźnię, jak i lewą, która odpowiada za myślenie logiczne, język i liczenie. Przez całe życie człowieka między półkulami mózgu tworzą się nowe połączenia. Połączenia te, to właśnie efekt uczenia się – zapamiętywania informacji, ćwiczenia koordynacji, rozwiązywania zadań matematycznych, nauki języków, odczuwania nowych emocji itd.
Znamienity francuski neurolog, otolaryngolog, foniatra i pionier w dziedzinie nauk kognitywnych, profesor Alfred Tomatis, który za swe liczne naukowe zasługi został mianowany honorowym Rycerzem Zdrowia Publicznego Francji, przez wiele lat pracował nad ustaleniem zależności, jakie zachodzą między słuchem a głosem. Jest on również twórcą treningu uwagi słuchowej (tzw. metody Tomatisa) stymulującego mózg głosem i muzyką, przeznaczonego do terapii dzieci z dysleksją, ADHD/ADD, zaburzeniami mowy, a nawet spektrum autyzmu. Alfred Tomatis stwierdził niegdyś, że muzyka ładuje naszą korę mózgową niczym energia elektryczna, usprawniając jej pracę.
Słuchanie muzyki na tyle istotnie oddziałuje na pracę mózgu, że istnieją badania potwierdzające, iż niektóre utwory klasyczne mogą być pomocne w leczeniu epilepsji. Doktor Marjan Rafiee z Toronto Western Hospital, która przez rok prowadziła badania dotyczące wpływu słuchania utworów Mozarta na częstotliwość ataków padaczkowych uważa, że słuchanie Sonaty na dwa fortepiany D-dur K.448 Mozarta mogłoby stanowić terapię uzupełniającą dla konwencjonalnego leczenia osób chorych na epilepsję. U pacjentów, którzy słuchali codziennie utworów austriackiego kompozytora, odnotowano znaczący spadek (około 50%) liczby ataków padaczkowych oraz skrócenie czasu trwania ataku, w porównaniu do liczby i długości ataków, jakich doświadczyły osoby z grupy kontrolnej.
Czytaj też: Piosenki dla przedszkolaków do nauki języka angielskiego
Muzyka do nauki
Mimo iż muzyka nie wpływa na wzrost inteligencji poznawczej, jej słuchanie nie pozostaje bez wpływu na pracę mózgu. Pomaga uczyć się, zapamiętywać i koncentrować na podejmowanych działaniach.
Doktor Emma Gray, psycholog kliniczna, której specjalizacją jest terapia kognitywno-behawioralna, we współpracy z serwisem muzycznym Spotify, przeprowadziła w British CBT & Counselling Service (Londyn) badania, dotyczące wpływu muzyki na zdolność uczenia się i koncentracji. Według jej badań, mózg stymulowany spokojną muzyką klasyczną o tempie uderzeń 60-70 BPM (beats per minute) jest zdolny przyswoić większą ilość informacji. Wydłuża się także czas skupienia na zadaniach.
Ten rodzaj muzyki polecany jest przy nauce matematyki. Udowodniono, że uczniowie słuchający muzyki klasycznej osiągali o 12% lepsze wyniki na testach z matematyki, w porównaniu do swoich kolegów. Nauka przedmiotów ścisłych i języków obcych powinna natomiast odbywać się przy akompaniamencie utworów, których tempo mieści się w zakresie 50-80 BPM. Działają one uspokajająco i ułatwiają zapamiętywanie.
Idealną propozycją na powtórkę z chemii będzie więc „Chasing Pavements” Adele, „Halo” Bayoncé i „Mirrors” Justina Timberlake’a. Zadania kreatywne, takie jak tworzenie prac plastycznych czy pisanie wypracowań, wymagają aktywności prawej półkuli mózgu, którą pobudzą energetyczne dźwięki popu i rocka. „Firework” Katy Perry lub „I Can’t Get No Satisfaction” The Rolling Stones będą tu najlepszym wyborem.
Zdjęcie: Alireza Attari | Unsplash