Park Bajka – tam wybraliśmy się w wakacyjną sobotę.
Planując ten dzień wiedzieliśmy, że musi być to miejsce niezbyt oddalone od Warszawy, a do Błonia jest niecałe 35km. Odległość idealna!
Usłyszeliśmy o tym miejscu, jako o „wodnym placu zabaw”, więc oczywiście zapakowaliśmy kostiumy kąpielowe i ręczniki. Faktycznie, można liczyć na wodne szaleństwa.
Jeden minus tej części parku to podłoże w części z fontannami. Miejscami jest bardzo ślisko, dlatego należy pamiętać o obuwiu z gumowa podeszwą.
Nasza dalsza podróż po parku okazała się prawdziwą Bajką!
Tajemnicze alejki rozmieszczone między pięknymi krzewami doprowadziły nas do wiklinowej wioski.
Kolejna część parku pozwoliła nam na odkrywanie muzycznych pasji. Tutaj chyba najlepiej bawili się dorośli 😉
Tworzenie własnych rytmów na kolorowych bębnach, testy szybkiego odgrywania gamy na wielkich dzwonkach, a niektóre konstrukcje muzyczne wymagały dłuższej chwili, aby odkryć jak wydobyć z nich dźwięki.
Element, który zawładną naszym sercem to murki. Jako dzieci uwielbialiśmy chodzenie po wszelkich niedozwolonych murkach i po dziś dzień się to nie zmieniło! Dlatego też bardzo ucieszyło nas urozmaicenie tych konstrukcji na całej długości w parku.
W parku są też rozstawione szafy z lustrami, które zniekształcają.
Nie zabrakło też placów zabaw. Jeden dedykowany jest małym odkrywcom, którzy potrzebują trochę większego nadzoru. Natomiast drugi jest dla starszych i trochę odważniejszych. Patrząc na 4-latkę wspinającą się na pajęczyny miałam lekki stres, ale ona bawiła się doskonale! Tam też spędziliśmy najwięcej czasu.
Na pewno wrócimy jeszcze do tej Bajki!
Autor: Ewelina Wyczółkowska, Early Stage
2 komentarze
Dodatkowo – dla moich starszych już dzieci – 6 i 8 lat niekoniecznie superciekawe miejsce. Pobiegali pół godziny po wszystkih atrakcjach i się znudzili… Chociaż fakt, że przy wieeeelkich szachchach spędzili dodatkową godzinkę. Oczywiście woda zawsze też jest świetna – ale tak jak piszecie jest trochę ślisko…
Byłyśmy, świetne miejsce, szkoda, że fontanny nie są wyłożone czymś nieślizgającym.
Druga sprawa – lody/gofry/kawa – możliwość płatności tylko gotówką – a to jest przecież środek miasta.