Zarówno jesień, jak i zima to czas, kiedy nasze organizmy muszą wejść na wyższe obroty, broniąc się nieustannie przed atakującymi je chorobami. Grypa, angina, zwykłe przeziębienie – to tylko jedne z wielu przypadłości, z którymi musimy mierzyć się w każdym sezonie. Podstawą w tym czasie jest zatem „uzbrojenie” naszego układu obronnego. Sprawdź naturalne sposoby na wzmocnienie odporności zimą!
Sen i relaks
Zarówno odpowiednia ilość snu, jak i odpoczynek mają bardzo duże znaczenie w kontekście budowania odporności. Układ odpornościowy jest bowiem połączony z systemem nerwowym i długotrwały stres albo ciągłe niedosypianie, mogą osłabiać siły obronne organizmu. Dopiero w trakcie głębokiego snu czy relaksu nasz układ przywspółczulny przejmuje kontrolę nad funkcjami życiowymi, przez co uwalniają się silne związki budujące i wzmacniające układ immunologiczny.
I choć wiemy, że stresu nie da się całkowicie pozbyć z naszego życia, można jednak spróbować zmniejszyć jego negatywny wpływ na organizm. Jak? Sposobów jest wiele: medytacja, regularna aktywność fizyczna, odprężające kąpiele z aromatycznymi olejkami, psychoterapia. Dzięki odnalezieniu swojego sposobu na redukowanie stresu, możemy automatycznie poprawić naszą odporność!
Regularna aktywność fizyczna
Skoro o redukcji stresu mowa, warto sięgnąć po narzędzie, które pozwala każdorazowo wydzielić dużą ilość endorfin, tj. hormonów szczęścia. Chodzi oczywiście o sport! Wiele badań potwierdza, że regularnie uprawiana aktywność fizyczna pozwala nie tylko zadbać o doskonałą formę, ale też obniża poziom wspomnianego stresu, przez co wzmacnia układ odpornościowy. Najlepszym rozwiązaniem jest codzienna dawka ruchu. Jeśli jednak nie wystarcza nam czasu, starajmy się przynajmniej 3 razy w tygodniu intensywniej poćwiczyć. Dla jednych może to być spacer, dla drugich pływanie, jeszcze ktoś inny będzie wolał pilates. Nieważne, jaki rodzaj treningów wybierzemy, istotne, abyśmy dbali o ich regularność!
Hartowanie organizmu
Jednym z wielu naturalnych sposobów wzmacniania odporności zimą jest znane od wieków hartowanie, które pobudza do działania układ immunologiczny. Do hartowania organizmu należy oczywiście sauna czy morsowanie, jednak nie są to aktywności dla każdego i przed sięgnięciem po tego typu aktywności warto wcześniej skonsultować się z lekarzem.
Oprócz saunowania i morsowania można zwrócić się w stronę brania zimnych pryszniców lub pryszniców z naprzemiennie ciepłą i zimną wodą. Zdecydowanie warto wpleść do swojego tygodnia żwawe spacery – niezależnie od pogody. Ważne jest także nieprzegrzewanie się i częste wietrzenie pomieszczeń, w których przebywamy.
Jakość powietrza a odporność
Okres grzewczy to spore wyzwanie dla naszych organizmów. Zanieczyszczone powietrze drażni nasze drogi oddechowe, obniża zdolności obronne organizmu przed chorobami górnych dróg oddechowych i płuc, wpływa na rozwój alergii i astmy. O ile na jakość powietrza na zewnątrz nie mamy bezpośredniego wpływu, o tyle na to, czym oddychamy w domu – owszem. Aby zmniejszyć negatywne oddziaływanie np. smogu, który dostaje się do naszych wnętrz podczas wietrzenia, warto zainwestować w oczyszczacz powietrza oraz rośliny, które zredukują część toksyn i nawilżą powietrze.
A skoro o nawilżaniu powietrza mowa, warto pamiętać, że kiedy w domu jest zbyt ciepło i zbyt sucho, nasze drogi oddechowe znów muszą zmagać się z podrażnieniem, co skutkuje większą podatnością na złapanie infekcji. Dbanie o stałą temperaturę i nawilżanie powietrza (nawilżaczem) jest zatem równie istotne w kontekście budowania silnej odporności, co jego czystość.
Zdrowa dieta naturalnym sposobem na wzmocnienie odporności zimą
Czas przejść do kuchni. Wzmacnianie układu immunologicznego możemy praktykować każdego dnia, po prostu zdrowo się odżywiając. Do zimowej diety warto włączyć ciepłe, rozgrzewające posiłki. Ciepłe śniadanie w postaci owsianki z jabłkami/śliwkami/gruszkami i korzennymi przyprawami otuli na cały poranek i zadziała jak kołderka nawet w najmroźniejszy dzień. Do zimowej diety warto włączyć zupy w najróżniejszej postaci i aromatyczne przyprawy (pieprz, chilli, imbir, kurkuma, cynamon, kardamon, goździki), które nie tylko rozgrzewają, ale również mają działanie antyoksydacyjne i przeciwbakteryjne. Można je dodawać właściwie do każdego posiłku – również do rozgrzewających naparów ziołowych, które również warto włączyć do swojego zimowego menu.
O czym również warto pamiętać? O burakach, marchwi, zielonej pietruszce, które dodadzą koloru w szare dni i są nieocenionym źródłem witamin i mikroelementów. Czosnek, cebula, imbir – często nazywane naturalnymi antybiotykami, mobilizują natomiast układ odpornościowy i wykazują działanie bakteriobójcze. Dobrze jest przyjmować je profilaktycznie, w ramach wzmocnienia układu immunologicznego, a nie dopiero, gdy dopada nas choroba.
Naturalne probiotyki i antybiotyki
Bardzo ważną kwestią w kontekście odporności organizmu jest zadbanie o swoje jelita. Równowaga flory bakteryjnej zostaje zachwiana, gdy chorujemy, źle się odżywiamy, przechodzimy antybiotykoterapię, ale również gdy przeżywamy stres lub zarwiemy noc. Mówi się również, że jelita to nasz drugi mózg – i nie ma w tym przesady. Mózg i jelita są bezpośrednio połączone nerwem błędnym, a większość sygnałów jest wysyłana z jelit do mózgu, a nie na odwrót. W jelitach wytwarzana jest również serotonina i dopamina, co świadczy o tym, że stan jelit ma wpływ również na nastrój.
Aby zachować równowagę mikroflory jelitowej warto przyjmować probiotyki, czyli produkty bogate w żywe kultury bakterii oraz prebiotyki, które stanowią pokarm dla bakterii jelitowych, pozwalający im na rozmnażanie się.
Zarówno pro- jak i prebiotyki znajdziemy w aptece, ale również w kuchni. Naturalnymi probiotykami są bowiem wszelkiego rodzaju kiszonki (kiszone ogórki, kapusta itp.), przetwory z mleka fermentowanego (jogurty, kefiry), zakwas chlebowy, buraczany oraz fermentowana herbata, czyli kombucha. Do prebiotyków zaliczamy z kolei m.in. cebulę, por, czosnek, cykorię, karczochy czy topinambur.
Zdjęcie: Ella Olsson | Pexels