Kaja za miesiąc skończy 14 lat. Jak większość dzieci w jej klasie, ma swoje konto na popularnym portalu społecznościowym, ma też swojego smartfona. Od kilku dni Kaja nie chodzi do szkoły z powodu przeziębienia – popołudniami, zamiast chodzić do koleżanek po zeszyty, dowiaduje się od nich o tym, co działo się w szkole, poprzez portal społecznościowy. Dziewczynki wymieniają się tam też śmiesznymi filmami i muzyką, której słuchają. Ostatnio Kaja zaczęła interesować się sztukami walki – dwa razy w tygodniu chodzi na treningi judo, a jednocześnie jest członkiem zamkniętej grupy na portalu, gdzie razem z innymi osobami z sekcji wymieniają się informacjami na temat dyscypliny, którą trenują. Kaja ma też kilka ulubionych gier komputerowych (najfajniejsze według niej są te, w których może wcielić się w wirtualnego bohatera albo bohaterkę, rozwijać tę postać w trakcie rozgrywki i grać wspólnie z koleżankami czy siostrą). W wyborze gier pomagają jej rodzice – tak, by były one dostosowane do jej wieku i zainteresowań. Mama Kai z jednej strony wie, że dla jej córki media społecznościowe i multimedia to część jej świata, stara się być na bieżąco i wspierać córkę, z drugiej strony – czasami zastanawia się, gdzie leży granica pomiędzy nadmiernym i szkodliwym, a bezpiecznym korzystaniem z multimediów? Nie chciałaby w tej kwestii czegoś przegapić.
Mama Kai nie jest osamotniona w tego typu rozważaniach – wielu rodziców zadaje sobie podobne pytanie. Co powinno zaniepokoić rodzica, jeśli chodzi o korzystanie dziecka z multimediów? Kiedy powinna zapalić się „czerwona lampka” ostrzegawcza? I w końcu – jak wtedy reagować?
Sygnały ostrzegawcze
Zanim przejdę do wymienienia takich sygnałów, chciałabym podkreślić, że nie wszystkie dzieci w wieku szkolnym czy nastolatkowie poświęcający sporo wolnego czasu na korzystanie z multimediów są od nich uzależnione. Miarą nadużywania Internetu czy innych multimediów nie jest tylko czas im poświęcony. Dla przeważającej większości dzieci/ nastolatków nowe technologie to po prostu środek do ciekawego spędzenia czasu, poszerzenia swoich umiejętności, zdobywania wiedzy, budowania relacji czy dostarczenia sobie rozrywki. Jest jednak pewna (stosunkowo nieliczna) grupa młodych osób, której korzystanie z multimediów wymyka się spod kontroli i ma negatywny wpływ na ich życie. Są na przykład badania prowadzone w Polsce przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę z 2012 roku, które mówią, że 1,3% młodych osób w wieku 14-17 lat przejawia nasilone objawy nadużywania Internetu. Widać więc, że nie jest to bardzo częste zjawisko, a sformułowanie „on/ ona jest chyba uzależniona od komputera” może być niejednokrotnie zbyt pochopnie użyte. Oczywiście, osób korzystających z Internetu w sposób ryzykowny, ale jeszcze niespełniających kryteriów silnego nadużywania będzie więcej niż wspomniane 1,3%, (w cytowanych badaniach było to 12%) jednak nadal przeważająca większość młodych użytkowników tego medium nie znajdzie się także w tej grupie.
W porządku, wiemy zatem, że problem nie jest wcale tak powszechny i dotyka bardzo wąskiej grupy dzieci/ nastolatków. Faktem jest jednak to, że zjawisko to występuje, coraz częściej się o nim mówi i naturalne jest, że część rodziców może zastanawiać się, czy ich dziecko nie korzysta przypadkiem z Internetu (lub innego medium) w sposób ryzykowny albo nawet – czy już nie zdradza symptomów nadużywania. Jeśli jesteś w tej grupie, odpowiedz sobie na poniższe pytania:
Czy Twoje dziecko spędza na korzystaniu z Internetu coraz więcej czasu, kosztem innych aktywności i zainteresowań?
Czy w ostatnim czasie masz problem z dobudzeniem dziecka rano do szkoły?
Czy zaniedbuje obowiązki domowe/ szkolne/ rodzinne przez korzystanie z Internetu?
Czy kontynuuje korzystanie z sieci, mimo istotnych szkód, których doświadcza z powodu bycia on-line? (Np. przez zbyt dużą ilość czasu spędzoną w sieci dziecko ma wiele nieobecności, grozi mu nieklasyfikowanie do następnej klasy, a mimo to jego zachowanie nie zmienia się).
Czy w Waszym domu pojawiają się kłótnie dotyczące korzystania przez dziecko z Internetu?
Czy synowi albo córce zdarza się okłamywać Ciebie lub Twojego partnera na temat ilości czasu spędzanego w sieci?
Czy Twoje dziecko ma za sobą nieudane próby ograniczenia ilości czasu spędzanego przed komputerem?
Czy reaguje rozdrażnieniem, niepokojem lub nawet agresją, gdy korzystanie z Internetu jest utrudnione albo niemożliwe?
Czy korzysta z Internetu po to, by poprawić sobie nastrój albo zapomnieć o problemach?
Czy obserwujesz u dziecka obniżenie sprawności fizycznej, brak zainteresowania jedzeniem, utrzymaniem higieny osobistej, brak troski o własny wygląd i wiążesz to z nadmiernym korzystaniem przez dziecko z Internetu?
Czy niepokojące Cię zachowania dziecka, związane z korzystaniem z Internetu utrzymują się w czasie i/ lub nasilają się?
Odpowiadając na pytania, pamiętaj, że w miejsce „Internet”/ „sieć”/ „komputer” można wstawić także takie hasła jak np. „gry komputerowe” czy „smartfon” – w zależności od obserwowanych niepokojących zachowań związanych z nowymi technologiami.
Jak reagować?
Jeśli po przeczytaniu powyższych pytań, chociaż na część odpowiedziałeś/aś twierdząco, powinna zapalić Ci się w głowie „czerwona lampka alarmowa”, sygnalizująca, że Twoja pociecha może tracić kontrolę nad korzystaniem z Internetu lub innego medium. Nie musi to świadczyć od razu o uzależnieniu (pamiętaj, że tego typu diagnozę powinien postawić specjalista zajmujący się tą dziedziną), ale zdecydowanie warto zająć się tą kwestią, nie bagatelizować jej. Co zatem jako rodzic możesz w tej sytuacji zrobić?
Pierwszą rzeczą, jaką możesz zrobić, jest szczere porozmawianie z dzieckiem na ten temat.
Być może pojawia Ci się teraz myśl „już nie raz mu/ jej mówiłam/em, że za dużo czasu siedzi przed komputerem; to nic nie da”. Domyślam się, że prawdopodobnie wielokrotnie upominałaś/ eś dziecko w związku z jego korzystaniem z Internetu czy innego medium. Być może podejmowałaś/eś też próby wpłynięcia na dziecko poprzez straszenie, wprowadzanie zakazów, nadmierną kontrolę, prośby, przekupywanie, wzbudzanie poczucia winy. Jeśli tak, zapewne sam/a widzisz, że nie przyniosło to spodziewanych rezultatów i być może czujesz w związku z tym frustrację, zagubienie czy bezradność.
Wymienione sposoby rzeczywiście na dłuższą metę nie okazują się pomocne ani wspierające. Poprzez „szczerą rozmowę” nie mam na myśli monologu polegającego na upominaniu, straszeniu czy przekupywaniu dziecka.
Jak zatem taka rozmowa mogłaby wyglądać? Oto kilka wskazówek.
Na wstępie zadbaj o siebie. Uspokój swoje myśli, emocje, zadbaj o oddech, sprawdź, czy nie jesteś głodny/a, czy Twoja głowa nie jest teraz czymś zaprzątnięta. Być może temat nadużywania przez dziecko nowych technologii wraca u Was w domu jak bumerang i czujesz się nim już zmęczony/a – warto dać sobie chwilę na odsapnięcie, złapanie potrzebnego dystansu (np. idąc na spacer i układając sobie w głowie myśli związane z tą kwestią, rozmawiając z przyjacielem/ przyjaciółką, czy robiąc serię głębokich oddechów). Nie podejmuj tego typu rozmowy na fali emocji.
Poczekaj na dobry moment i poszukaj odpowiedniego miejsca do rozmowy. Ważne, żebyście oboje byli w miarę spokojni, a w miejscu, w którym rozmawiacie było cicho, było one bezpieczne dla dziecka i dla Ciebie. Zadbaj o to, by w czasie rozmowy nie było obok Was obcych osób, czy żeby nie przerywał Wam dzwoniący co chwilę telefon. Dzięki zadbaniu o warunki rozmowy – będziecie mogli skupić się na jej przebiegu, na sobie nawzajem, nie będziecie się rozpraszać mało ważnymi kwestiami.
Znajdź czas. Taka rozmowa nie może być pospieszna, pomiędzy jednym a drugim zajęciem. Twoje dziecko musi czuć, że poświęcasz mu maksimum uwagi, jesteś z nim „tu i teraz” i nigdzie zaraz nie musisz iść, niczego za chwilę nie musisz załatwić. Pamiętaj, że poświęcanie czasu i uwagi łączy się także ze skupieniem na tym, co dziecko ma Ci do powiedzenia – nie przerywaj mu, nie kończ za nie, nie zakładaj, że wiesz, co chce powiedzieć. Zadawaj dziecku pytania, nastaw się na dialog z nim.
Nazwij swoje spostrzeżenia i obawy. Postaraj się mówić od siebie (używaj komunikatu „ja”). Powiedz „niepokoję się tym, że ostatnio coraz więcej czasu spędzasz przed komputerem” zamiast „znowu siedzisz przed laptopem”/ „chcę, żebyś mnie posłuchał, zależy mi na tym, by powiedzieć Ci o moich obawach” zamiast „do Ciebie nic nie trafia”. Zastanów się, co dokładnie niepokoi Cię w zachowaniu Twojego dziecka, pomyśl o konkretnych sytuacjach/ przykładach i powiedz o tym dziecku. Bardzo ważne jest, żeby nie atakować dziecka, a spokojnie powiedzieć mu o tym, co Cię martwi.
Spróbuj dowiedzieć się, co dzieje się z dzieckiem i skąd wziął się problem. Ryzykowne korzystanie z multimediów czy w skrajnym przypadku – uzależnienie od nich – wiąże się najczęściej z jakąś trudnością, którą dana osoba przeżywa i z którą radzi sobie właśnie poprzez nadużywanie nowych technologii. W przypadku dzieci i nastolatków to mogą być na przykład: poczucie osamotnienia, odrzucenia przez grupę rówieśniczą, nieradzenie sobie z presją ze strony otoczenia, niskie poczucie własnej wartości, trudności w konstruktywnym radzeniu sobie z różnymi wyzwaniami, konflikty w rodzinie. Dziecko „ucieka” w świat multimediów, gdyż rzeczywistość je przerasta. Psycholodzy i terapeuci zajmujący się problemem podkreślają, że w żadnym z tych przypadków nie można rozwiązać problemu nadmiernego korzystania z Internetu (czy innego medium) bez rozwiązania głębszych trudności, które za nim stoją. Jako rodzic, w trakcie rozmowy z dzieckiem, możesz spróbować dowiedzieć się, co ono aktualnie przeżywa, czy ma jakieś problemy, coś je martwi, z czymś sobie nie radzi. Przyjrzyj się też uważnie sytuacji w Waszym domu – być może ostatnio dużo pracujecie i macie mało czasu dla dziecka? Może w rodzinie pojawiły się konflikty? Może przeżywacie jakiś kryzys? Zapytaj dziecko, jak czuje się w Waszym domu: czy jest mu tu dobrze, czy może z czymś mu trudno? Bądź gotowy/a na przyjęcie tego, co dziecko Ci powie – jeśli się przed Tobą otworzy i szczerze opowie o tym, z czym ma problem, będzie to świadczyć o zaufaniu, które do Ciebie ma.
Poszukajcie rozwiązań. Jeśli syn czy córka otworzy się przed Tobą (uwaga – to nie musi stać się od razu, już w trakcie pierwszej Waszej rozmowy), spróbujcie razem poszukać różnych sposobów na poradzenie sobie z daną sytuacją. Zapytaj, czy w jakimś obszarze potrzebuje Twojej pomocy. Ważne jest, by dziecko czuło, że ma w Tobie wsparcie. Spróbujcie też razem odnaleźć sytuacje trudne, w których Twoja pociecha „sięga” po Internet – wspólnie z dzieckiem poszukaj alternatywy (np. działań, które sprawiają równie dużo przyjemności lub w podobny sposób pomagają odreagować negatywne emocje).
Ustalcie zasady korzystania z multimediów. Razem zastanówcie się nad stopniowym ograniczeniem Internetu czy innego medium. Istotne jest, żebyś podjął/ podjęła w tej kwestii dialog ze swoim dzieckiem – jeśli to Ty przejmiesz całą odpowiedzialność i narzucisz zasady, jest duża szansa, że dziecko je odrzuci. Wskazane jest, by ustalone zasady obowiązywały wszystkich domowników – dajcie dziecku przykład swoją postawą, jak rozsądnie korzystać z nowych technologii. Pamiętaj, by wyjaśnić dziecku, dlaczego wprowadzenie zmian jest istotne, z czego płynął Twoje intencje. Jeśli się dobrze zrozumiecie, jest większa szansa na wypracowanie konstruktywnych rozwiązań.
Co jeśli w trakcie rozmowy dziecko zareaguje gwałtownie – na przykład zacznie krzyczeć, płakać, obrazi się, będzie Cię obwiniać, grozić, żarliwie prosić o niezmienianie niczego, tłumaczyć się?
W takiej sytuacji kluczowy będzie Twój spokój i akceptacja dla emocji dziecka; na przykład powiedzenie: „słyszę, że ta rozmowa jest dla Ciebie trudna, że obawiasz się zmiany albo złościsz się na mnie za to, że ją proponuję”. Daj dziecku czas na ochłonięcie, ale dopilnuj, żebyście wrócili do rozmowy – nie zostawiaj tej sprawy niedokończonej. Powiedz: „Dla mnie ta sytuacja jest poważna, chcę wrócić do naszej rozmowy i ją dokończyć. Daj znać, kiedy będziesz gotowy/a”. Chodzi o to, by dziecko poczuło, że ma obok siebie dorosłego, który dostrzega powagę sytuacji, nie chowa głowy w piasek, chce zająć się tą sprawą, chce być przy dziecku, wyciąga do niego rękę.
Gdy uda się porozmawiać i coś ustalić, dajcie sobie wzajemnie trochę czasu na wcielenie w życie wypracowanych zasad. Pamiętaj, by nie ograniczać swojej obecności przy dziecku tylko do jednej rozmowy, wtedy, gdy dzieje się coś bardzo niepokojącego – zadbaj o Wasz częsty kontakt: rozmowy, wspólne spędzanie ze sobą czasu, bądź na bieżąco z tym, co dzieje się u Twojego dziecka.
Może niestety być również tak, że problem jest już na tyle głęboki, że nie będziecie w stanie sami sobie z nim poradzić – w takiej sytuacji nie wahaj się skorzystać z profesjonalnej pomocy i razem z dzieckiem udaj się do terapeuty specjalizującego się w temacie nadużywania nowych technologii.
Jeśli po przeczytaniu tego artykułu masz więcej pytań w związku z tym, czy Twoje dziecko korzysta z multimediów w sposób ryzykowny i jak mu pomóc, możesz zadzwonić do Telefonu dla Rodziców i Nauczycieli w sprawie Bezpieczeństwa Dzieci w Sieci – pod numerem 800 100 100 uzyskasz odpowiedzi na nurtujące Cię pytania.
Autorka: Justyna Kobyra, psycholog dziecięcy